Klinika Weterynaryjna - Fabisz - Stefanek s.c.

Basia

Nie polecam.Dzwoniłam o 5 rano po pomoc do umierajacej kotki.Przyjechał wet.Stafanek.Kiedy zobaczył w jakim stanie jest kotka ,to nakrzyczał na nas ,że byle gdzie leczymy swoje zwierzęta a potem w nocy go budzimy.Zabrał ją do gabinetu ,a nam kazał jechać do domu.Po godzinie zadzwonił ,że mu zeszła i kazał sobie zapłacić 140 zł/2008 rok/. Biedne zwierzątko traktował jak śmiecia.Nas również.

Magdalena

Mój pies wczoraj zwichnął sobie łapkę. Zadzwoniłam aby zapytać czy mogę podjechać, na co Pan, który mnie obsługiwał powiedział, że jak łapa nie zwisa to mam dać mu jakiś lek przeciwbólowy ( taki jaki biorą ludzie)Widząc, że pies cierpi tak zrobiłam. Dziś u swojego weta dowiedziałam się, że psu można podać tylko pyralginę, bo reszta jest toksyczna dla psa. Przez zlekceważenie mojego problemu przez tego " lekarza" mogłam zrobić psu krzywę- poczułam się zbyta i potraktowana jak panikara. Smutne ...

Halina Prętkiewicz

Mój bokser był operowany 7 listopada br na przepuklinę około o*** i kastrowany w związku z przerostem prostaty.Przyjęto nas w przychodni bardzo profesjonalnie.Operacja się udała i mój pies bardzo szybko wrócił do zdrowia. Chciałam tą drogą podziękować dr Fabiszowi za profesjonalizm, dr Stefankowi za dobre rady po operacji oraz całemu personelowi za miłe, bezstresowe przyjecie nas w klinice.

Andrzej

Powiem krótko! Oby dwa owczarki niemieckie źle zdiagnozowane przez 4,5 idiotów, którzy tam pracują. Efektem tego, śmierć przez błąd w sztuce. Operacja prostaty, okazuję się, że to rak nerek. (diagnoza w innym miejscu) Następny najlepsza diagnoza, że pies się obraził na nas i jest nijaki. Okazuje się, że rak pęcherza moczowego! Jednym słowem jak ktoś chce mie

Kate

ODRADZAM!!! Nieprzyjemna obsługa! Drogo! Nie dbają o zwierze!